Martwienie się jest zjawiskiem normalnym. Większość ludzi martwi się co jakiś czas, ale potrafi przestać, odłożyć to martwienie na później i zająć się bieżącymi sprawami. Inaczej wygląda zamartwianie się w zespole lęku uogólnionego. W tym zaburzeniu zamartwianie jest trudne do opanowania i mniej podatne na działania korygujące. Może przybierać różne formy – od wszechogarniającego „uczucia” zmartwienia do wyraźnych epizodów ruminacji trwających od kilku minut do kilku godzin. Utrudnia to normalne funkcjonowanie, ma wpływ na pracę czy wykonywanie codziennych obowiązków. Osoby te odczuwają stałe napięcie, martwią się, że „coś pójdzie nie tak”, próbują temu zapobiec i analizują różne warianty zdarzeń w głowie. Pojawiają się problemy z koncentracją, ze snem, poirytowanie. Osoba ma poczucie, że straciła kontrolę. Towarzyszą temu różnego rodzaju objawy somatyczne np. odczucie bicia lub ciężaru serca, albo przyspieszenie jego czynności, pocenie się, drżenie lub dygotanie, suchość w jamie ustnej, utrudnione oddychanie, uczucie dławienia się, ból lub dyskomfort w klatce piersiowej, nudności lub nieprzyjemne doznania brzuszne, zawroty głowy, brak równowagi, wrażenie omdlewania, uczucie oszołomienia itp. By rozpoznać zespół lęku uogólnionego, wspomniane objawy winny się utrzymywać przez większość czasu przez minimum 6 miesięcy.
Zespół lęku uogólnionego dwukrotnie częściej dotyka kobiet.
W trakcie terapii koncentrujemy się na zrozumieniu i przeformułowaniu lękowych przekonań pacjenta oraz na nauce sposobów radzenia sobie z lękiem.